🦭 Co Zrobić Gdy Dziecko Wymusza Płaczem
Witam! Piszę do Pani, bo już nie wiem, co mam robić! Moje dziecko ma prawie 8 miesięcy i nie chce spać w dzień, ciągle chce abym ja przy Nim była! Muszę nosić GO na rękach! Jeżeli chce Go odłożyć na kocyk albo do kojca zaraz zaczyna się płacz! Tak przerażający, że to jest nie do wytrzymania! Mam ustalone pory również do kapania, a później jedzenie i spać! Ale jak tylko
Twoje kilkuletnie dziecko jest bardzo humorzaste. Jeśli coś idzie nie po jego myśli, np. czegoś nie dostanie, obraża się, płacze. Uspokaja się dopiero, gdy dopnie swego. Takie sytuacje zdarzają się coraz częściej. Zdajesz sobie sprawę z problemu, zaczynasz więc zastanawiać się, jak odpowiednio reagować na jego zachowanie.
Sposobem, który może pomóc dziecku w nauce radzenia sobie z emocjami może być stworzenie w domu ,,kącika złości”, ,,kącika smutku”, w których będą przedmioty pomocne w odreagowaniu, np. gniotek, ulubiona maskotka - mówi psycholog. Ważne jest jednak, aby to dziecko zawsze decydowało czy chce skorzystać z tego sposobu
Proszę narazie nie niepokoić się nadmiernie, uzbroić się w cierpliwość i spóbować odpowiedzieć na potrzeby synka. Dzieci mocno wyczuwają emocje. Im większy spokój Pani zachowa, tym spokojniejszy będzie Pani synek. Pozdrawiam. Katarzyna Osak. Zobacz inne porady w tematyce: przywiązanie, płacz, wymuszanie. Zobacz wszystkich
RE: widzenia z ojcem gdy dziecko nie chce. Jako ojciec miałem ten sam problem, dziecko nie chciało iść do mnie. W uzasadnieniu sędzia napisała. "Kontakt z rodzicem służy dobru dziecka, dlatego powszechne jest przekonanie, że co do zasady należy go ustanowić także wbrew woli dziecka i skarżącej (matki)." I jeszcze jedno zdanie.
Jak pomóc dziecku, które płacze w przedszkolu? / Shutterstock. Efektów może nie być widać od razu, ale to, co warto robić, to dołożyć wszelkich starań, by dziecko dobrze kojarzyło przedszkole. Przedszkola bywają dla dzieci przerażającym miejscem. Często ich lęk objawia się to płaczem, niechęcią do nauczycielek, a nawet
Dziecko w tym czasie szybko i łatwo przechodzi z jednego stanu emocjonalnego w drugi. Co robić, gdy dziecko płacze w przedszkolu? Jedyne co możemy zrobić to być przy nim. Dać mu swoją uwagę, czas i miłość. Można wybrać z dzieckiem jego talizman, coś, co będzie pewnego rodzaju pomostem pomiędzy domem a nim.
Ale jednocześnie, dopiero kiedy zobaczymy nasze dziecko takim, jakim jest, a nie takim, jakbyśmy chcieli żeby było, możemy mu naprawdę pomóc. Co zrobić, gdy dziecko nie chce chodzić do przedszkola? Problem z niechęcią dziecka do placówki edukacyjnej nie musi wcale dotyczyć wyłącznie dzieci podstawówkowych czy nastolatków.
Patrycja: Zgadza się Dużo większy wpływ na dziecko ma nie samo zobaczenie rodziców uprawiających seks, co ich reakcja na to. Jeśli zaczną krzyczeć, nerwowo się zakrywać chować, dziecko raczej zapamięta te emocje, niż samo zdarzenie. Jest ryzyko, że w przyszłości aktywność seksualna będzie mu właśnie te emocje przypominać
RL6RID. Intensywny płacz niemowlęcia oznacza zawsze trudne chwile dla rodziców. Zanoszenie się od płaczu może przybierać tak dramatyczne formy, że niemowlę mdleje. Niemowlęta komunikują za pomocą płaczu wszystkie swoje potrzeby, dlatego jesteśmy przygotowani na jego najróżniejsze odmiany - od delikatnego kwilenia po głośny wrzask. Gdy maluch zanosi się płaczem w wyniku silnych emocji lub bólu, z początku nie widzimy w tym nic nadzwyczajnego. Sytuacja staje się przerażająca, gdy niemowlę nabiera powietrza i nie potrafi już zaczerpnąć kolejnego oddechu a nawet traci przytomność. To bezdech afektywny - częsta forma omdleń u dzieci. Jak przebiega zanoszenie się dziecka?Napad zanoszenia się nie jest po prostu bardzo intensywnym płaczem i erupcją emocji malucha. To wyjątkowa reakcja organizmu, która większości dzieci nie przytrafia się nigdy w życiu. W przypadku bezdechu afektywnego zawsze najpierw występuje płacz dziecka wywołany jakimś bodźcem emocjonalnym (strach, zaskoczenie, frustracja, złość) lub bólowym (niekoniecznie bardzo intensywnym). Po pojawieniu się bodźca i nadmiernej reakcji malucha następuje utrata przytomności. Charakterystyczne jest , że napady bezdechu afektywnego nigdy nie przytrafiają się w czasie snu. Ważne jest by odróżnić zanoszenie się od napadu padaczkowego lub bezdechu wywołanego przez inne dwie odmiany bezdechu afektywnego - bezdech siny i blady. Mechanizmy powstawania i przebieg tych napadów są przypadku bezdechu sinego dziecko płacze i pewnym momencie wstrzymuje oddech. Okolice jego ust i nosa stają się sine. Pojawia się tzw. trójkąt siniczy. Ciało niemowlęcia staje się formą napadu zanoszenia się jest bezdech blady. Taki przebieg występuje w jednej piątej przypadków. W reakcji na jakiś nieprzyjemny bodziec dziecko płacze, wyraźnie blednie i nagle traci u dziecka, które doświadcza zanoszenia się, pojawia się tylko jeden rodzaj napadów. W obu odmianach bezdechu mogą zdarzać się również napady drgawek. Dzieje się tak w 24 proc. przypadków. Po napadzie dziecko może zapadać w sen trwający do robić, gdy dziecko się zanosi?Najważniejsze to nie wpadać w panikę, ale zdecydowanym i dość gwałtownym działaniem przerwać ten stan. Najczęściej polecane jest :mocne dmuchnięcie w usta albo spryskanie twarzy wodą,zmienienie pozycji ciała dziecka np. odwrócenie go do góry nogami,uszczypniecie lub lekki klaps (pamiętajmy jednak, że chodzi o odczuwalny, ale nie bolesny bodziec),mówienie do dziecka, wołanie go po rodzica na zanoszenie się niemowlęcia jest kluczowa. Przede wszystkim trzeba starać się zachować spokój, by dziecko nauczyło się jak prawidłowo rodzić sobie ze stresującymi sytuacjami i nie eskalować niepotrzebnie emocji. Maluch chce odnaleźć w ramionach dorosłego ukojenie i jak najszybciej zapomnieć o przykrości jaka go powinniśmy też przesadnie starać się wyeliminować wszystkich czynników, które mogłyby sprowokować kolejny napad. Dzieci często zanoszą się, gdy odczuwają frustrację - coś idzie nie po ich myśli, nie mogą czegoś dostać, słyszą zakazy. Jeśli po napadzie bezdechu rodzic zacznie lękliwie ustępować dziecku, może niestety tylko pogorszyć sytuację. Oczywiście niemowlę nie nauczy się mdleć z premedytacją i na zawołanie, ale zupełnie nieświadomie otrzyma sygnał, że takimi swoimi reakcjami może skutecznie wpływać na bezdechu afektywnego nie wymagają pomocy lekarskiej, ale gdy objawy występujące u dziecka wydają nam się nietypowe, powinniśmy zgłosić się na konsultacje i specjalistyczne badania, by upewnić się, czy nie dochodzi do napadów padaczkowych lub nie są to symptomy innej choroby. Przyczyny zanoszenia się u niemowlątJak wskazuje nazwa "bezdech afektywny", zanoszenie się jest bezpośrednio wywołane jakimś wzburzeniem, którego doznało niemowlę. Uważa się, że może mieć też podłoże genetyczne. Zauważono, że w niektórych rodzinach występuje rodzaj wrodzonych predyspozycji do zanoszenia się w wieku często zdarza się u dzieci bezdech afektywny?Potocznie mówi się, że głodne lub zdenerwowane niemowlę zanosi się płaczem, ale faktyczne zanoszenia się nie jest częstym zjawiskiem. Występuje u około pięciu proc. niemowląt. Pierwszy napad pojawia się zazwyczaj między 6. a 24. miesiącem życia dziecka. W większości przypadków ostatni epizod ma miejsce u pięciu-, sześciolatków. Zdarzają się jednak przypadki bezdechu afektywnego zarówno u młodszych jak i starszych dzieci. Po pierwszym napadzie trzeba liczyć się z dużym prawdopodobieństwem, że taka sytuacja może się powtórzyć i maluch będzie tracił oddech średnio raz na tydzień. Z czasem będzie się to zdarzało coraz z zanoszenia się można dziecko wyleczyć? Skutki zanoszeniaNie ma terapii, która pozwoliłaby zapobiec pierwszemu czy kolejnym napadom. Na szczęście napady bezdechu afektywnego mijają z wiekiem. Badania pokazują też, że napady i związane z nimi okresy niedotlenienia nie pozostawiają żadnych uszkodzeń neurologicznych. U dzieci, które jako niemowlęta zanosiły się od płaczu, nie zauważono żadnych problemów w dalszym rozwoju psychoruchowym ani zmian w zachowaniu na późniejszym etapie także może cię zainteresować: Badania okresowe u dzieci: bilans zdrowia dziecka, badania krwi i moczu Spękane usta u niemowlaka - czy można temu skutecznie zapobiec? "Samolocik", podrzucanie, a nawet kołysanie w wózku. Dla małych dzieci te zabawy mogą się skończyć trwałym kalectwem Bezpieczeństwo na placu zabaw - o czym warto pamiętać? [EDZIECKO]
O dzieciach, które od wczesnego niemowlęctwa wymuszają płaczem dosłownie wszystko, krążą już legendy. Bo wiadomo – dziecko wymusza płaczem noszenie na rękach. Dziecko wymusza płaczem spanie w jednym łóżku, bujanie i karmienie o 3 w nocy, kiedy to normalny człowiek…oh, wait – matka nie jest normalnym człowiekiem. Rodzimy się i co dalej? Każde dziecko rodzi się z potrzebami: zapewnienia pokarmu, snu, bliskości i poczucia bezpieczeństwa. I albo to wszystko otrzyma od osoby, od której jest zależne, czyli najczęściej od mamy lub taty albo zginie. Jego przetrwanie w 100% zależy od innej osoby, a jedyną metodą komunikacji jest płacz. Zatem jeśli dziecko wymusza płaczem i to dziecko dopiero się urodziło, ma pół roku, rok, dwa lata, to nadal jest to sposób wezwania pomocy, pokazania uczuć, wyrażenie potrzeby – jakiejkolwiek potrzeby, która nie została zaspokojona. Nazywanie tego wymuszeniem jest nawet nie nadużyciem, a złą interpretacją i nazewnictwem. Trzylatek w sklepie. Widzę jak krążę z moimi chłopcami między sklepowymi półkami. Trochę huragan, trochę trzęsienie ziemi. Nagle na jednej z półek stoi TO – produkt z postacią z Psiego Patrolu. W głowie już słyszę piosenkę tytułową, a gdzieś na wysokości uda głośne KUP! Prawdopodobnie nie musisz sobie tego wyobrażać, bo skoro czytasz ten wpis – Twoje dziecko też ma za sobą takie akcje. Są dwa wyjścia z tej sytuacji: Kupujesz, bo masz do tego prawo. Masz pełne prawo do spełniania próśb swojego dziecka. Prawdopodobnie wtedy obędzie się bez płaczu i krzyku (pojawi się co najwyżej przy kolejnym produkcie). Masz budżet, masz ochotę, masz dziecko i masz prawo. Pamiętaj, bo o tym mało kto wspomina. Wszędzie przeczytasz, że musisz odmówić, ale guzik prawda – wcale nie musisz. Nie kupujesz. I wyobraź sobie, że do tego też masz prawo! Ale najgorsze, co można zrobić w tej sytuacji, to odwracanie uwagi dziecka i skierowanie jej na coś innego (maluch może to odczytać, jako ignorowanie jego potrzeb i uczuć, to droga na skróty). Innym złym rozwiązaniem, jest wykłócanie się z dzieckiem o to czyja racja jest najczyjsza. Krótko mówiąc: on chce, ty nie, więc stoisz i kłócisz się z maluchem. Można pomóc trzylatkowi w trudnych emocjach. Jak? Po pierwsze trzeba je nazwać, okazać zrozumienie, być blisko i podążać za dzieckiem. To znaczy, że można je przytulać, głaskać i do niego mówić lub odsunąć się odrobinę, jeśli dziecko nie chce tej bliskości. Bardzo często dziecko w tym wieku potrafi i pokazuje, jakiej przestrzeni własnej potrzebuje. Pamiętaj, że o ile dorosły machnie ręką na silną potrzebę kupienia sobie nowej błyskotki, o tyle dziecko nie potrafi jeszcze ogarniać zależności, z jakimi się spotyka. Nie rozumie pojęcia „za chwilę”, nie potrafi przenieść swoich pragnień na czas przyszły. Co tak naprawdę robisz, kiedy to Twoje dziecko „wymusza”? Czy jesteś konsekwentna? Czy reagujesz dokładnie tak, jak oczekuje maluch? Jeśli za pierwszym, drugim i trzecim razem po piętnastominutowej tyradzie sklepowej zwanej „MAMA KUP MI” faktycznie kupujesz, chociaż nie masz na to kasy, po prostu dla świętego spokoju – jaki komunikat dajesz dziecku? Przepraszam za ten oskarżycielski ton, sama nie jestem bez winy, bo parę razy uległam i czkawką odbija mi się do tej pory. Podobnie jest zresztą w domu. Rozmawiałam z panią psycholog o wybuchach złości dzieci i otrzymałam od niej potwierdzenie tego, co konsekwentnie robię: jeśli sytuacja na ulicy/w domu/sklepie/gdziekolwiek zagraża bezpieczeństwu lub zdrowiu, nigdy nie ulegam. Jeśli jednak mogę na coś pozwolić, nie muszę upierać się przy swoim zdaniu. Bardzo ułatwia życie – polecam! O jakich sytuacjach mowa? Choćby wspólne pichcenie, którego rodzice czasem unikają ze względu na towarzyszący mu bałagan. Boimy się wbijania jajek, mieszania i wszystkiego, co nie jest zgodnie z planem. Jeśli jednak przestawimy tryb „nie wolno” na „dlaczego nie”, bałagan zejdzie na dalszy plan, a my nie będziemy tymi wiecznie złymi policjantami. Dziecko wymusza płacze. Jest trudno, ale co robić? Kiedy zdasz sobie sprawę z tego, że nie kupując i nie ulegając nie wyrządzasz dziecku żadnej krzywdy, radzenie sobie z takimi kryzysowymi sytuacjami staje się o wiele prostsze. Szczególnie trudne są, jak to pięknie nazwałam, huragany w miejscach publicznych. Boimy się oceny innych i niejako wystawiamy, bo głośne dziecko w przestrzeni publicznej jest wyraźnie zauważalne. Możesz je zabrać w ustronne miejsce i postępować, jak opisałam wcześniej. Ten czas trzeba przetrzymać, choć serce pęka. Co czuje dziecko, któremu odmawiasz? Czuje się zawiedzione, smutne, ignorowane, niezadowolone, rozżalone. Naszym zadaniem jest AKCEPTACJA tych uczuć, choć nie należą do przyjemnych. I tą akceptacją zakończę, bo ona jest dla mnie kwintesencją rodzicielstwa pełnego bliskości, zrozumienia i miłości. Podobał Ci się ten wpis? Polub go i udostępnij swoim znajomym <3 Inne wpisy związane z dziećmi: 1. Niegrzeczne dzieci.
Twoje dziecko próbuje kontrolować wszystkich naokoło? Nie słucha Twoich próśb, jest nieuprzejme i rozkazuje Ci? A może ciągle jęczy i marudzi, samo nie wie, czego by chciało? Często płacze lub krzyczy, co chwilę się denerwuje, rzuca zabawkami lub bije innych? Mówisz często innym lub myślisz sobie, że masz trudne dziecko? Bardzo prawdopodobne, że ma po prostu wypełniony po brzegi plecak emocji. Od kiedy patrzymy na naszego syna przez pryzmat plecaka emocji, nasze rodzicielstwo weszło na zupełnie nowy poziom. Nauczyłam się obserwować jego zachowania i potrafię często określić, kiedy należy opróżnić jego plecak. Nie zawsze w danym momencie jesteśmy w stanie to zrobić (nie jesteśmy idealnymi rodzicami…). Jednak jest to świetne narzędzie do określenia, skąd pochodzą różne trudne zachowania dziecka. Kiedy będziesz czytać ten artykuł, może pojawi się w Tobie pytanie: No dobrze, śmiejemy się, bawimy, okazujemy empatię i przytulamy, ale jak mam nauczyć dziecko zachowywać się WŁAŚCIWIE? Gdzie w tym wszystkim miejsce na kary czy konsekwencje? Jak mam wychować dziecko na dobrego człowieka? Rozumiem Twoje wątpliwości. Ten artykuł da Ci odpowiedź na pytanie, dlaczego Twoje dziecko zachowuje się w sposób, który Tobie się nie podoba. Podpowiem też, co robić, aby wypakować przepełniony plecak. Natomiast temat kar i konsekwencji będę podejmować w kolejnych artykułach. Co to jest plecak emocji? Każdy dzień niesie ze sobą tysiące sytuacji, które wywołują w nas jakieś emocje. Radość, smutek, żal, zniechęcenie, rozczarowanie, euforia, nadzieja, złość… Każde wydarzenie w naszym życiu jest bodźcem do pojawienia się emocji. Tak funkcjonują zarówno dorośli, jak i dzieci. Jest to mechanizm, który jest w nas obecny od początku życia. Działamy na zasadzie: bodziec – reakcja, gdzie bodźcem jest jakieś wydarzenie, a reakcją – emocje, które rodzą się w naszym ciele. Pomyśl teraz o przeciętnym dniu Twojego dziecka. Rano w pośpiechu i stresie wybieracie się do przedszkola. Tam spotyka go mnóstwo trudnych sytuacji – ktoś mu zabrał zabawkę, ktoś inny pierwszy zaczął bawić się samochodzikiem, który on najbardziej lubi. Ktoś go wypchnął z kolejki na zjeżdżalnię. Kiedy się przewrócił, przedszkolanka powiedziała mu, żeby przestał już płakać, bo przecież wcale nie uderzył się tak mocno. Po powrocie do domu tata nakrzyczał na niego, kiedy nie chciał sprzątnąć zabawek. A może Twoje dziecko chodzi już do szkoły, albo jest z Tobą cały dzień w domu. Jakkolwiek wygląda jego grafik, dzień przepełniony jest sytuacjami wywołującymi jakieś emocje. Najczęściej nie ma problemu z okazywaniem i przeżywaniem tak zwanych uczuć pozytywnych. Gorzej, kiedy pojawia się u niego złość, zniechęcenie czy żal. Wtedy otoczenie często nie daje mu ich przeżyć. Wszystkie emocje, których w danym momencie nie chcemy lub nie możemy przeżyć, zostają wepchnięte do plecaka emocji. Znajduje się w nim to, z czym nie umiemy sobie w danej chwili poradzić, z czym nie czujemy się bezpiecznie. Jeśli jakieś uczucie nas przytłacza, wkładamy go do plecaka. Jeśli otoczenie pokazuje nam, że jakaś emocja jest niewłaściwa, niepotrzebna, zła czy niebezpieczna, również ją tam wrzucamy. Oczywiście sam plecak jest tylko pewnym obrazem. Niechciane i niebezpieczne dla nas uczucia spychamy do podświadomości. Wydaje się, jakby już ich w nas nie było. Ponieważ nie jesteśmy ich świadomi, dlatego również nie mamy nad nimi żadnej kontroli. Cały czas są jednak w naszym ciele i próbują wyskoczyć na powierzchnię. Kiedy w jakieś sytuacji nasz plecak zostanie potrącony, wszystko wysypuje się z niego. Wylewają się emocje, z którymi wcześniej nie potrafiliśmy sobie poradzić. Dlatego często mamy wrażenie, że my sami lub inni ludzie przejawiają emocje silniejsze, niż na to zasługuje konkretna sytuacja. Pomyśl teraz chwilę o samej sobie i swoim zachowaniu. Zdarzyło Ci się kiedyś zareagować na jakieś wydarzenie w sposób, który zdziwił nawet Ciebie? Rozlałaś kubek mleka i wybuchnęłaś płaczem? Twój mąż powiedział, że nie umyłaś talerzy, a Ty zrobiłaś mu karczemną awanturę? Często tłumaczymy to kobiecymi hormonami. Ale nie zawsze to one są powodem. Czasem po prostu cały dzień powstrzymywałaś się od płaczu z jakiegoś powodu i okazało się, że już nie jesteś w stanie robić tego dłużej. Wystarczyło rozlane mleko, żeby wywołać falę łez. Dzieci mają dokładnie tak samo. Najczęściej maluch spycha swoje uczucia do podświadomości, kiedy rodzic lub inna osoba próbują wyciągnąć go z tych uczuć za pomocą słów i racjonalnego myślenia. Nie martw się, to przecież tylko samochodzik, nic się nie stało, że się zepsuł. Masz mnóstwo innych. Nie masz prawa złościć się na trenera, przecież to ty nie strzeliłeś tego gola. Gdybyś ćwiczył więcej, nie byłoby tego problemu. Nie złość się na siostrę, przecież ty pierwszy zabrałeś jej tę zabawkę. Nie płacz, przecież ci mówiłam, że na pewno sklep będzie już zamknięty. … Wielu rodziców wypowiada takie słowa, ponieważ są przekonani, że w ten sposób pomagają swojemu dziecku. Myślą: Czy nie wychowam mazgaja, marudy, złośnika, jeśli będę pozwalać na taki długi płacz czy krzyk? Zapewniam Cię, że nie. Wprost przeciwnie – jeśli zabraniasz dziecku czuć, jego plecak stopniowo się wypełnia. Po pewnym czasie emocje znów wybuchają, a Ty dziwisz się, dlaczego ona tak gwałtowanie reaguje na to, że dałaś jej niebieski kubek zamiast zielonego. Trudne dziecko czy dziecko z pełnym plecakiem emocji? Po czym poznać, że plecak Twojego malucha jest wypełniony? Twoja pociecha próbuje kontrolować wszystko, co dzieje się wokół niej. W pierwszej kolejności walczy, by kontrolować swoje zachowanie (ponieważ tego od niej oczekuje otoczenie). Później również Ciebie i Twoje zachowanie oraz wszystkich wokół. Jest nieposłuszne – nie spełnia Twoich próśb, na każdą odpowiada złością i krzykiem. Robi zupełnie na odwrót, jakby złośliwie, patrzy Ci w twarz, śmieje się i robi to, czego mu zabraniasz. Marudzi i jęczy, samo nie wie, czego chce. Kiedy spełnisz jedną jego prośbę, zaraz chce czegoś innego. Wydaje się, jakby nic go nie mogło zadowolić. Jest ciągle na granicy płaczu. Marudzi wciąż, że chce zjeść coś słodkiego lub oglądać telewizję (są to dwa sposoby, za pomocą których wiele dzieci oraz dorosłych próbuje regulować swoje emocje). Dużo się złości. Często reaguje krzykiem, bije inne dzieci lub Ciebie, gryzie, drapie, zachowuje się agresywnie. Atakuje w różny sposób rodzeństwo. Jak widzisz, zachowania mogą być różne. Kiedy kontrolę nad dzieckiem przejmują emocje, wchodzi ono w stan fight, flight or freeze (walcz, uciekaj lub udawaj martwego). Dlatego może różnie postępować przy wypełnionym plecaku: walczy z Tobą, rodzeństwem i całym otoczeniem (zachowuje się agresywnie, prowokuje i zaczepia), ucieka od tego, co dzieje się w nim (na przykład oglądając dużo bajek) lub zamraża swoje emocje (na przykład sięgając po duże ilości słodyczy). Oczywiście wszystkie powyższe zachowania mogą zdarzać się również dziecku, którego plecak emocji nie jest wypełniony. Jednak w takim przypadku są one sporadyczne, a nie ciągłe i normalne. Jeśli każdego dnia obserwujesz u swojej pociechy takie postępowanie, prawdopodobnie w jej plecaku znajduje się mnóstwo rzeczy. Zauważ, że takie zachowanie zwykle określa się mianem: trudne dziecko. Pamiętaj jednak, że kiedy Twoje dziecko wkurza Cię na każdym kroku, najczęściej to symptomy przepełnionego plecaka emocji. Człowiek zachowuje się źle, kiedy czuje się źle. Za większością niewłaściwych zachowań stoją emocje, z którymi ktoś nie potrafił sobie poradzić. To dotyczy zarówno dzieci, jak i dorosłych. Jak pomóc dziecku, kiedy jego plecak emocji jest wypełniony? Znasz już powód zachowania Twojej pociechy. Teraz pytanie, jaki jest sposób na trudne dziecko? Śmiech Śmiech ma cudowne, lecznicze właściwości. Potrafi poradzić sobie niejako z górną warstwą tego, co znajduje się w plecaku. Zmienia biochemię organizmu: redukuje ilość hormonów stresu, a zwiększa ilość oksytocyny, dzięki której dziecko lepiej się czuje i chętniej współpracuje. Używaj śmiechu, kiedy podejrzewasz, że dziecko ma przepełniony plecak emocji. Wykorzystaj swoją wyobraźnią: wygłupiaj się, ganiajcie się po domu, podrzucaj je do góry, udawaj groźne (ale zabawne) potwory. Poznaj swoją pociechę i zobacz, co wywołuje jej śmiech. Kilka propozycji zabaw znajdziesz tutaj. Nie zawsze jednak będzie możliwe rozśmieszenie dziecka. Kiedy w plecaku znajduje się już zbyt wiele rzeczy, wtedy Twoja pociecha nie będzie chciała zaangażować się w zabawę. Na Twoją propozycję zareaguje złością, krzykiem, ucieczką lub płaczem. Wtedy prawdopodobnie konieczny jest drugi środek. 2. Płacz Kiedy dziecko swoim zachowaniem doprowadza Cię do szału i nie jest skłonne do zabawy, prawdopodobnie po prostu potrzebuje popłakać. Dlaczego więc tego nie robi? Ponieważ nie czuje się bezpiecznie. Jego plecak jest przepełniony właśnie z tego powodu: nie czuło się bezpiecznie z emocjami, które w nim się pojawiły. Nie chciało ich czuć, więc zepchnęło je do plecaka. Dlatego również teraz ich unika. Byłoby cudownie, gdyby Twój syn lub córka przyszli do Ciebie i powiedzieli: Mamo, jestem taki zdenerwowany, potrzebuję teraz po prostu popłakać, a będzie mi lepiej. Jednak takie rzeczy zdarzają się rzadko. Zamiast tego rozrzuca jedzenie po podłodze z uśmiechem na ustach, skacze w butach po łóżku i robi wszystko to, o czym wie, że nie powinno. Krzyczy, zaczepia brata i doprowadza Cię do szału. Twoim zadaniem w takiej sytuacji jest przypomnieć sobie: Moje dziecko po prostu potrzebuje popłakać. Zamiast dać się sprowokować do kłótni, weź głęboki oddech, pomyśl, że Twoja pociecha przechodzi teraz trudny dla niej czas i świadomie zacznij okazywać mu empatię. Stwórz bezpieczne środowisko, w którym będzie mogło się wypłakać i wyrazić przed Tobą swoje uczucia. Zastanawiasz się, w jaki sposób możesz stworzyć dla dziecka klimat bezpieczeństwa? A może próbowałaś okazywać empatię i miałaś poczucie, że to wcale nie działa, że ono zachowuje się wtedy jeszcze gorzej? Kliknij tutaj, a dowiesz się, jak w praktyce pomóc dziecku się wypłakać. Jak możesz się zachować i co mówić, by chciało przed Tobą wyrazić swoje niechciane uczucia. Tymczasem zachęcam Cię do jak najczęstszego sięgania po pierwszy sposób, czyli wspólny śmiech. Im więcej zabawy i radości w Waszej codzienności, tym mniej uczuć w emocjonalnym plecaku. Pilnuj, aby w każdym dniu był czas na choćby 10 minut wygłupów, tarzania się po dywanie, zapasów na niby, czy bitwy na poduszki. Takie zabawy pomogą zarówno Twojemu dziecku, jak i Tobie, o ile sama się rozluźnisz i będziesz cieszyć chwilą. Jeśli nie lubisz bawić się z dzieckiem, przeczytaj koniecznie ten artykuł. Śmiej się kiedy możesz, płacz, kiedy musisz, a odkryjesz sposób na trudne dziecko. Jakie w Twoim domu macie sposoby na wywołanie śmiechu u swojego dziecka? Chcesz, aby ktoś pokazał Ci krok po kroku, JAK wprowadzić więcej spokoju i współpracy do Waszego domu BEZ kar, krzyku i prawienia kazań? Czy te sytuacje dotyczą Ciebie? Podnosisz głos wobec dzieci, jesteś nerwowy i poirytowany (częściej niż byś chciał)? Każdego dnia obiecujesz sobie, że tym razem pozostaniesz spokojny, ale kiedy kolejny raz widzisz zabawki rozrzucone po całym domu, spokój pryska jak bańka mydlana? Masz po dziurki w nosie słuchania ciągłego płaczu, marudzenia, kłótni pomiędzy rodzeństwem? Czujesz, że wszedłeś w spiralę zmęczenia, frustracji i braku współpracy i nie masz pojęcia, jak z niej wyjść? Jeśli odpowiedziałeś “TAK” na którekolwiek z tych pytań, chcę Cię zaprosić na kurs “Rodzicielstwo Pełne Spokoju”, abyś w końcu zaczął się cieszyć swoim rodzicielstwem. Kliknij i poznaj szczegóły.
co zrobić gdy dziecko wymusza płaczem